18.02.2021, 15:40
Wraz z początkiem miesiąca luty bieżącego roku, obecny rząd do ewidencji prac legislacyjnych wprowadził schemat ustawy, której następstwem będzie wprowadzenie odpłaty z tytułu reklamy internetowej oraz reklamy konwencjonalnej. Urzędowo projekt ten opowiada o założeniu podatku, chociaż większość ludzi nazywa to zwyczajnie haraczem. W środę 10.02.2021 roku wiele mediów niezależnych manifestowało właśnie przeciw temu projektowi. Wspólnie z nimi zaprotestowało wiele innych obywateli, którzy także sądzą, iż jest to bezmiernie krzywdzące. Zgodnie z założeniami połowa wpływów ze składek od reklam ma trafić do Narodowego Funduszu Zdrowia. Jednak rząd najprawdopodobniej nie jest świadomy tego, że reklamy to priorytetowe (a czasami nawet jedyne) źródło zysku mediów prywatnych, a więc gazety, radio, telewizja czy też rozmaite materiały internetowe. Oznacza to, że jeśli tylko podatek ten faktycznie zostałby wprowadzony, wtedy takiego typu media niestety nie będzie stać na to, aby funkcjonować oraz tworzyć niezależne media.
Protest polegał na tym, że zamiast odmiennych informacji czy też programów w telewizji, uruchamiany był tylko i wyłącznie niepospolity przekaz na czarnym tle pod tytułem "Tu miał być Twój ulubiony program". Z kolei na portalach internetowych takich jak interia.pl, tvn24.pl czy onet.pl czytelnicy nie mogli poczytać żadnych artykułów. Do całej akcji dołączyły także różne radiowe stacje, takie jak RMF FM, radio ZET, TOK FM czy też Rock Radio. Media zadeklarowane w strajk zaprezentowały na własnych internetowych stronach otwarte pismo do władz Rzeczypospolitej Polskiej oraz szefów partii politycznych. To wygaszenie polskich informacyjnych stron, telewizji oraz stacji radiowych na równe 24 godziny bez wątpienia zapisze się w historii krajowych mediów masowego przekazu. Do tego, podatek oddany na NFZ, to właściwie nawet mniej niż 0,5% zasobów finansowych. Oznacza to, iż fundusze te w ogóle nie pomogą służbie zdrowia, a mogą nawet pogorszyć i tak nie do końca ciekawą sytuację większości niezależnych środków masowego przekazu. Oprócz tego wiele osobistości pracujących w sferze medialnej twierdzi, iż przydzielenie jakiejś części finansów pochodzących z medialnego podatku przeznaczonego na Narodowy Fundusz Zdrowia, to propagandowy zabieg, który ma zbuntować opinię publiki na niekorzyść dziennikarzy. Prawdopodobnie w tej inicjatywie może chodzić o fakt, aby fundusze zabrane mediom niezależnym, to znaczy ok. 300 mln zł rocznie, za rekomendacją rządu oddano mediom wspierającym partię rządzącą. Dysonans ten wciąż trwa i raczej nie wygląda na to, żeby miał się skończyć.
26.02.2021, 12:22
20.03.2021, 12:37
18.05.2021, 12:55
13.10.2021, 14:08
11.02.2022, 10:02
17.05.2021, 13:52